refleksje menela

Jak zostane prezydentem jakiegoś sporego kawałka ziemi to zbuduję tam miasto, i będzie tam taka pizzeria, duże kino i codziennie będą grać filmy pana Burtona, sklep z ćwiekami, naszywkami, paskami, płytami, jakieś ładne małe centrum handlowe, wszystkie facilities jakie potrzeba, będzie zakaz jazdy samochodami tylko każdy będzie miał rower i hulajnogę, stałe łącze, lodówkę, ogródek z marchewkami, a w centrum będzie stał ratusz który będzie zarazem moim domem a obok, przy takim dużym placu spacerkowym będą wasze domu i będziecie mieć wszędzie blisko, i sprowadzimy sobie hrabiego jakiegoś wampira żeby Ponczek nie czuł się sam i będziemy go zapraszać do siebie na herbatkę po kolei Mr. Green

To chyba najpiękniejsza utopia jaką stworzono kiedykolwiek!

Awww! Od razu sie sprowadze :>
Tylko Ponczek, my wszystkie miałyśmy razem mieszkać :>

cudowne xD

piknie

ze mną mieszka sie cięzko, od razu uprzedzam :]

ze mną też strzela oczami

to nas z Nef pierwsze z domu wyrzucą Laughing

i my zamieszkamy razem xD i się pozabijamy na sam koniec :>

KARWA!
Oby nie xD

NEIN z bobem sie Wam bedzie tak cudownie mieszkało ze bedziecie grzeczne xD

oby BoBek xD bo ja to marudna jestem O_O

A ja upierdliwa i głośno śpiewam xD

ja wczoraj śpiewałam xD do re mi fa sol sol sol sol sol fa mi re dooooooo! xD buahahah

a ja Korna All in the family xD dobrze, ze rodzice nie rozumieją tekstów xD

xD mnie siostra chciała pobić

ZA DO RE MI FA SO LA?
yyyy

Ja się nie dziwię, pamiętam jak brat śpiewał kiedyś w domu xD Będziemy razem w ratuszu mieszkać z klonami Edwarda Nożycorękiego!

awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww <Serduszka>

tak chciała mnie zabić, że to śpiewałam O_o

DZIFFNE. Na mnie sie drą jak próbuje growlingiem śpiewać xD Jak Jonathan serduszka